Ktoś myśli wciąż plącze uparte
W rozstaje unosi codzienność.
Cóż światłość z przekorą są warte,
Na cóż ta duma i wierność.
Dokąd skradzione w biegu amory
Na ochłap rzucone bezkarnie.
Komu upojne sny i wieczory
Chwytane ukradkiem, niezdarnie.
Czemu w Twych oczach żar piekielny
I trwoga w rozkosznej nadziei.
Po co w pamięci grzech nieśmiertelny
Skazany na los Odysei.
..........
I tylko deszcz puka w okiennice,
I tylko wiatr szepce do ucha
Te same obietnice ...
Ostatnie komentarze
1 rok 8 tygodni temu
2 lata 3 tygodnie temu
2 lata 4 tygodnie temu
2 lata 36 tygodni temu
2 lata 38 tygodni temu
2 lata 38 tygodni temu
2 lata 45 tygodni temu
2 lata 45 tygodni temu
3 lata 2 tygodnie temu
3 lata 3 tygodnie temu