Franciszek Józef Szornak (w niemieckich dokumentach Franz Josef Schornak) urodził się 19 lutego 1899 roku w Połczynie (Konradswise), koło Wejherowa (Neustadt) w rodzinie kupieckiej. Rodzicami byli Bernard i Janina (lub Joanna *) z domu Blar. Ukończył gimnazjum w Wejherowie.
W 1920 roku brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Za udział w tej kampanii otrzymał odznaczenia. 11 października 1925 roku zawarł związek małżeński z Jadwigą. Do 1935 roku mieszkali w Pucku, następnie w Wejherowie. Tam pracował w Powiatowej Kasie Chorych jako vice dyrektor. Następnie został przeniesiony do nowo wybudowanej siedziby Ubezpieczalni Społecznej do Gdyni, gdzie również pełnił funkcję vice dyrektora. W okresie pracy był aktywnym członkiem Związku Zachodniego Ligi Obrony Powietrznej i Przeciw Gazowej.
Bezpośrednio po wybuchu wojny ukrywał się, gdyż był na liście gestapo osób przeznaczonych do aresztowania. Matka Franciszka mieszkająca w Połczynie przekupiła gestapo, tak, że został skreślony z listy i mógł wyjść z ukrycia. Wtedy pracował jako robotnik w składzie węgla Niemca Welca w Wejherowie.
Z oświadczenia żony Jadwigi wynika, że w ich mieszkaniu w Wejherowie przy ul. Dąbrowskiego 2 był konspiracyjny punkt kontaktowy.
Franciszek i Jadwiga mieli czwórkę dzieci. Stefana urodzonego w sierpniu 1926 roku, Kazimierza urodzonego w 1927 roku, Marię w 1930 i Franciszka w 1944.
Stefan poległ w czerwcu 1944 roku w Normandii będąc w armii niemieckiej. Kazimierz w 1944 roku już po aresztowaniu ojca, także został wcielony do Wehrmachtu i skierowano go na front wschodni, gdzie dostał się do niewoli radzieckiej. Wrócił do Polski jako żołnierz Ludowego Wojska Polskiego.
Według relacji Jadwigi Szornak i Gertrudy Jędryczka, Franciszek został zwerbowany do pracy konspiracyjnej przez Aleksandra Jędryczkę i współpracował z komórką Armii Krajowej „Lombard” i Gryfem Pomorskim. Jego zadaniem było zbierani informacji na temat Portu Wojennego w Gdyni oraz lotniska wojskowego w Rumii – Janowie.
Informacje przekazywał swoim informatorom w czasie częstych wędrówek pieszych przez Puszczę Darzlubską pod pozorem odwiedzin swojej matki w Połczynie.
Matka Franciszka, Joanna podczas wojny zaopatrywała w żywność ludzi działających w konspiracji ukrywających się w lesie. Po wojnie, w jej procesie rehabilitacyjnym, ludzie którym pomogła potwierdzili te okoliczności, zeznając na jej korzyść.
Dokładna data aresztowanie nie jest znana, ale było to prawdopodobnie latem 1944 roku. Bezpośrednio po aresztowaniu został przewieziony do Szczecina do siedziby Gestapo i osadzony w więzieniu Zuchthaus Gollow.
2 lutego 1945 roku wyrokiem Trybunału Narodowego otrzymał wyrok za zdradę kraju. Franciszek Szornak nie przyznał się do szpiegostwa wojennego i został skazany na 7 lat ciężkiego więzienia i 7 lat utraty praw publicznych i obywatelskich. Dochodzenie śledcze i policyjne zatwierdziło pozbawienie wolności.
Zmarł (prawdopodobnie został zamordowany) 23 marca 1945 roku w wieku 46 lat w Gross Neindorf w Turyngii gdzie pracował w kamieniołomach. Informację o jego śmierci rodzinie przekazał Ludwik Lietz po wyjściu z obozu w 1945 roku.
Odnotowano też fakt, że już po wojnie funkcjonariusze sowieccy N.K.W.D. dopytywali o Franciszka Szornak.
W 1950 roku żona Jadwiga zniszczyła wszystkie dokumenty męża dotyczące jego udziału w wojnie polsko-bolszewickiej ze względu na obawę rewizji po aresztowaniu narzeczonego ich córki Marii – Pawła Dziecielskiego przez Urząd Bezpieczeństwa,.
Według zeznań Konrada Ciechanowskiego, Franciszek był także członkiem „M i P” AK. Został aresztowany w związku z próbą rozbicia sieci wywiadowczej „Lombard”.
Dziennik Bałtycki na łamach „Echo Ziemi puckiej” w rubryce „Kalendarium” wspomina Franciszka Szornak z Połczyna. Informuje, że należał do wywiadu komendy głównej Armii Krajowej (podgrupa "Bałtyk"), współpracował z TOW Gryf Pomorski, działając na terenie Półwyspu Helskiego, ale również w Wejherowie i Rumi-Zagórzu.
Źródła:
Tekst opracowany na podstawie skanu akt ze strony Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.
- Dziennik Bałtycki – Echo Ziemi Puckiej nasze miasto 26.01.2018
- Grafika Gryfa pobrana z dzieje.pl
* - Z dokumentów nie wynika jednoznacznie jak miała na imię matka Fanciszka. Widnieją dwa imiona Janina i Joanna.
--------------------------------------------------------------------------------
W Połczynie mieszkają ludzie o tym nazwisku, pewnie rodzina Pana Franciszka, może ktoś ma więcej informacji na jego temat, może jego fotografię?
Wszelkie informacje prosimy przesyłać na adres redakcji redakcja@polczyno.pl lub zamieszczać w komentarzach na stronie, fb, czy forum gdzie od 2016 roku mamy temat poświecony Panu Franciszkowi.
- Zaloguj się by komentować
Ostatnie komentarze
1 rok 32 tygodnie temu
2 lata 28 tygodni temu
2 lata 29 tygodni temu
3 lata 9 tygodni temu
3 lata 10 tygodni temu
3 lata 10 tygodni temu
3 lata 17 tygodni temu
3 lata 18 tygodni temu
3 lata 27 tygodni temu
3 lata 28 tygodni temu